sobota, 14 września 2013

~ . XLVI Rozdział.

Kilka miesięcy później... 

Niechętnie zwlekłam się spod ciepłej kołdry. Podeszłam do okna, na zewnątrz było biało. Fajny widok. Chociaż bardziej jestem za latem... Spojrzałam do łóżeczka, w którym spał jeszcze Igor. Wyciągnęłam ubrania z szafy, po czym weszłam do łazienki, zrobiłam poranną toaletę, i ubrana wyszłam. Zaraz po tym obudził się Igor. Nakarmiłam go i przebrałam. Po chwili usłyszałam dzwonek do drzwi. Wzięłam Igora na ręce i poszłam otworzyć.
- Cześć.
- Hej. I co gotowa? - zapytała Agnieszka i się uśmiechnęła.
- Chwila. Pięć minut.
Agnieszka wzięła ode mnie Igora. Poszłam do siebie, spięłam włosy w wysoką kitkę, oraz zrobiłam delikatny makijaż. Wyszłam z pokoju, po czym podeszłam do Agnieszki.
- Możemy iść. - odparłam z uśmiechem.
Wyszliśmy z domu. Szłyśmy w kierunku jakiegoś sklepu z sukniami. Na miejscu byłyśmy po 20 minutach.Weszłyśmy do środka. Moją uwagę od razu przykuła bardzo ładna sukienka. Podeszłam od razu bliżej.
- Aga! - krzyknęłam na co kilka osób spojrzało na mnie. - Przepraszam. - powiedziałam z rozbawieniem.
- Co się stało? - zapytała i podeszła do mnie.
- Popatrz. Podoba ci się ta? - zapytałam pokazując sukienkę.
- Jejuu... - powiedziała z uśmiechem. - Ładna. - odparła. - Chodź zobaczymy inne.
Chodziłyśmy kilka razy dookoła. Ale mi jak i Agnieszce najbardziej podobała się ta pierwsza sukienka. Wzięła ją i weszła do przebieralni. Po chwili już wyszła. Uśmiechnęłam się.
- Ładnie. Musisz ją wziąć. Bo jak nie... - powiedziałam z rozbawieniem.
- Myślisz? - zapytała po czym przejrzała się w lustrze.
- Zaczekaj. - powiedziałam po czym wyciągnęłam telefon z kieszeni, zrobiłam Agnieszce zdjęcie i wysłałam je do Paul'a. - Zaraz się dowiemy co Paul o tym myśli. - dodałam. Po chwili dostałam odpowiedź " Tą wybrałyście? Ładnie. Niech ją bierze ;) " . Zaśmiałam się.
- I co? - zapytała.
- Podoba mu się. Masz ją wziąć. - odparłam po czym puściłam jej oczko.
- Yhm... Dobrze, dobrze.
- Lotman padnie zobaczysz.
Zaśmiałam się. Aga weszła do przebieralni, i po chwili wyszła, z sukienką w ręce. Aga zapłaciła, po czym wzięła sukienkę. Wyszłyśmy ze sklepu. Skierowałyśmy się od razu do domu. Na miejscy byłyśmy po 20 minutach. Weszłyśmy do domu. Przed TV siedział właśnie Paul.
- Czeeeść braciszku. - powiedziałam, po czym ucałowałam policzek brata. - Ja was zostawiam. - dodałam i weszłam do siebie. Przebrałam się , Igora również. Usiadłam na łóżku razem z Igorem i zaczęłam się z nim bawić. Po chwili do mojego pokoju wszedł Paul.
- Wychodzimy. - poinformował mnie i wyszedł.
- Okej okej. - odparłam.
Bawiłam się dalej z Igorem. Po kilku minutach usłyszałam dzwonek do drzwi.
- Przyjdę zaraz. - powiedziałam z uśmiechem po czym ucałowałam policzek synka.
Wyszłam z pokoju, po czym podeszłam do drzwi, które zaraz otworzyłam. Stał tam Zbyszek.
- Czego ty jeszcze chcesz? - zapytałam.
- Igor to też mój syn, no więc mam prawo się z nim widywać. - powiedział.
- Musisz akurat dziś? - zrobiłam mu miejsce aby wszedł do środka.
- Tak. - odparł krótko po czym wszedł. Zamknęłam drzwi. Poszłam razem z Bartmanem do swojego pokoju.
Siatkarz od razu podszedł do Igora, i wziął go na ręce. Spojrzałam na nich po czym podrapałam się po karku. Igor wyciągnął do mnie rączki, po czym go wzięłam.
- Co jest? - zapytał Zbyszek patrząc na mnie i na Igora.
- Dziwisz się? Bo ja nie. - westchnęłam cicho tuląc Igora.
- A niby dlaczego? - zapytał.
- Zastanów się nad tym co robisz? Kilka razy go widziałeś a Igor ma już kilka miesięcy. Co z ciebie za ojciec. - powiedziałam stanowczo tuląc synka. - Może już wyjdziesz? - zapytałam niepewnie.
- Jestem siatkarzem, mam wyjazdy, treningi... - odparł patrząc na Igora.
- Ja też gram, mam treningi i co? Zajmuję się Igorem. Daję rade. - powiedziałam. - Wyjdź już. - dodałam stanowczo.
- Czemu ty się tak denerwujesz? - zapytał patrząc na mnie, przybliżył się do mnie, po czym złożył na moich ustach pocałunek.
- Wyjdź! - odparłam dość głośno, stanowczo. Wyszłam z pokoju, a Bartman za mną, otworzyłam drzwi, gdzie stanął przede mną Michał. Podszedł do nas Zbyszek.
- Cze - cześć. Co tu robisz? - zapytałam niepewnie. Chciałam ucałować policzek Kubiaka w geście przywitania, ale ten się odsunął.
- Co on tu robi? - spojrzał na Zbyszka.
- Yy przyszedł odwiedzić Igora. Już wychodzi.
- I ciebie. - dodał po czym puścił mi oczko. Ucałował mój policzek a Igora pocałował w czoło i wyszedł. Zrobiłam miejsce Michałowi, aby wszedł. Zamknęłam drzwi.
- Położę tylko Igora, okej? - zapytałam z lekkim uśmiechem.
Michał tylko przytaknął i usiadł na kanapie. Weszłam do pokoju, położyłam Igora do łóżeczka i czekałam aż zaśnie. Po chwili już spał. Wyszłam po cichu z pokoju, po czym skierowałam się do Michała. Stanęłam za nim po czym ucałowałam delikatnie jego policzek.
- Heej. Co jest? - szepnęłam mu na ucho, po czym usiadłam obok niego.
- Powiesz mi co on tu robił? - zapytał patrząc na mnie.
- No już ci mówiłam. Przyszedł odwiedzić Igora, to też przecież jego syn.
- Masz racje. Przepraszam. - powiedział po czym delikatnie mnie pocałował. - Wybaczysz mi? - dodał z uśmiechem.
- No nie wiem... - odparłam obojętnie po czym się zaśmiałam. Przybliżyłam się do niego. - Tak. - szepnęłam mu na ucho. Zaśmiałam się.
Michał chwycił mnie za rękę i się uśmiechnął patrząc mi w oczy.
- Co robisz jutro? - zapytałam z cwaniackim uśmieszkiem.
- Mam się bać? - zapytał patrząc na mnie z rozbawieniem.
- Nie, coś ty. No to jak? Co robisz?
- Raczej nic. Treningu nie mamy.
- No to na jutro masz już zajęcie. Idziesz ze mną na zakupy. - wytknęłam mu język i się zaśmiałam.
- Jest to konieczne? Nie możesz iść z ... Olą na przykład? Albo Agnieszką?
- No wiesz co? Mogłabym iść, ale wolę z tobą. - zaśmiałam się po czym delikatnie ucałowałam jego policzek.
- Skro chcesz no to dobrze. - westchnął cicho i się uśmiechnął.
- Super. - powiedziałam z uśmiechem po czym przytuliłam Kubiaka.
Postanowiliśmy pooglądać jakieś filmy. Zdecydowaliśmy się na jeden. Położyłam się, głowę położyłam na kolanach Michała, i oglądałam film. Po chwili już spałam. Michał się tylko uśmiechnął, po czym powoli wstał i przykrył mnie kołdrą. Usiadł obok i oglądał dalej film. Spałam tak cały czas, aż do rana.
-------------------------------------------------------------
UWAGA! UWAGA! Agnieszka. obiecałam więc jest <3 , czytamy :D - - - > http://livewithvolleyball.blox.pl/html

3 komentarze:

  1. super. Już nie mogłam się doczekać! Czekam na następny, ale mam nadzieję, że nie tyle co na ten :p

    OdpowiedzUsuń