11. A ja dalej spałam. Jakiś cud że Igor mnie jeszcze nie obudził. Po chwili do mojego pokoju weszła Ola z małym na rękach.
- Wstawaj śpiochu.
Pogoniła mnie siadając na łóżko.
- Cicho być!
Powiedziałam zakrywając twarz poduszką.
- Ech mała. Masz gościa.
Oznajmiła patrząc na mnie, podniosłam się po czym spojrzałam na nią.
- Kto?
Zapytałam krótko i zaspanym głosem. Spojrzałam na synka po czym pocałowałam go w policzek.
- Michał, ubieraj się. A ja mu powiem że zaraz przyjdziesz.
Powiedziała z cwaniackim uśmiechem na twarzy.
- Michał? Oh... Dobrze, przebiorę się tylko.
Westchnęłam cicho. Aleksandra wyszła z mojego pokoju razem z Igorem. Podeszłam do szafy z której wyciągnęłam ubrania. Weszłam do łazienki, zrobiłam poranną toaletę i ubrana wyszłam. Zrobiłam lekki makijaż a włosy spięłam w wysoki kok. Wyszłam z pokoju po czym weszłam do salonu gdzie siedział Michał, Ola z Igorem.
- Cześć. Aa gdzie jest Paul?
Powiedziałam z delikatnym uśmiechem patrząc na Kubiaka.
- Na treningu. Dobrze to ja wam nie przeszkadzam, porozmawiajcie sobie.
Powiedziała wychodząc z salonu po czym weszła do pokoju razem z Igorem.
- Oo cześć.
Odparł z uśmiechem po czym wstał i ucałował mój policzek. Usiedliśmy na kanapie. Spojrzałam na Michała.
- Stało się coś że przyjechałeś? Hm?
Zapytałam unosząc jedną brew ku górze. Michał się tylko uśmiechnął.
- Miałem wczoraj zadzwonić, ale kompletnie o tym zapomniałem. Więc wszystkiego najlepszego. Spóźnione ale szczere.
Powiedział z uśmiechem patrząc na mnie. Zaśmiałam się tylko.
- Nic się nie stało, dziękuję bardzo.
Odparłam uśmiechając się do siatkarza który wyciągnął coś z kieszeni, było to male pudełko z którego wyciągnął naszyjnik z literką M. Zawiesił mi go na szyi.
- Podoba ci się?
Zapytał z uśmiechem przyglądając mi się.
- Ojej ale ładny. Dziękuję bardzo.
Oznajmiłam po czym przytuliłam Michała do siebie.
- Nie ma za co. Przejdziemy się gdzieś hm?
Zapytał po chwili patrząc mi w oczy.
- Pewnie. Powiem tylko Oli, okej?
Powiedziałam. Wstałam z kanapy po czym weszłam do pokoju gdzie bawiła się Ola z Igorem.
- Jeest sprawa, a więc chciałabym się przejść z Michałem. Zaopiekujesz się Igorem na razie, hm?
Zapytałam patrząc na nią z nadzieją w oczach.
- Omm no nie wiem. Nie no idźcie.
Powiedziała. Ucałowałam jej policzek oraz Igora i wyszłam z pokoju. Weszłam do salonu.
- Możemy iść.
Powiedziałam wychodząc z domu a Michał zaraz za mną. Ruszyliśmy w kierunku parku. Spojrzałam kątem oka na Michała na którego patrzyły przechodzące obok dziewczyny.
- Oo Boże !
Krzyknęły jakieś dwie dziewczyny po czym podbiegły do Michała.
- Nie Boże tylko Michał.
Powiedział po czym się uśmiechnął.
- Możemy sobie zrobić z panem zdjęcie?
Zapytała jedna z nich patrząc na Kubiaka który kiwnął tylko głową. Dziewczyna poprosiła mnie abym zrobiła im zdjęcie , wzięłam jej komórkę po czym zrobiłam to zdjęcie.
- Proszę bardzo.
Powiedziałam dając jej telefon.
- Dziękuję.
Odparła krótko i z uśmiechem. Ruszyliśmy dalej przed siebie.
- Jaka rozpoznawalna twarz nawet w Rzeszowie no,no,no.
Oznajmiłam rozbawionym głosem. Michał puścił mi oczko po czym chwycił mnie za rękę. Spojrzałam na nasze ręce po czym splotłam nasze palce i się uśmiechnęłam.
- A jak. Każdy mnie u zna nie wiedziałaś o tym? Zapytał dość poważnie ale po chwili się roześmiał. - Usiądziemy? Muszę ci coś powiedzieć. Powiedział trochę zmieszany głową wskazując na ławkę.
- Pewnie. Odparłam krótko. usiedliśmy na ławce. Przeniosłam wzrok na siatkarza. - To o co chodzi? Zapytałam z uśmiechem na twarzy.
- Muszę ci to w końcu powiedzieć. Zaczął. - No więc... Nie wiem jak mam ci to powiedzieć. Odparł po chwili.
- Dowiem się dzisiaj?
Przerwałam mu po czym cicho się zaśmiałam. Michał popatrzył na mnie.
- Prosto z mostu...
Westchnął cicho.
- No prosto z mostu.
Powiedziałam rozbawionym głosem. - Ej chwila? Co on się tak denerwuje, niech tylko tego nie mówi. Błagam... Pomyślałam.
- Okej. Kocham cię.
Powiedział trochę zmieszany patrząc na mnie. - Nie!!! Dlaczego? Pomyślałam patrząc na niego z lekkim uśmiechem na twarzy.
- Co? Kochasz mnie? Nie Michał, nie,nie,nie. Ja nadal kocham... Zbyszka, nie odwzajemnię twojego uczucia. Przepraszam.
Odparłam. Wstałam po czym szybko ruszyłam w stronę domu. Po kilku minutach byłam na miejscu, wbiegłam do domu, w salonie siedziała Ola razem z Igorem. Po moim policzku poleciała łza.
- Ej mała co się stało?
Zapytała Ola przenosząc wzrok na mnie. Usiadłam obok Igora. Uśmiechnęłam się delikatnie do synka, przetarłam mokre policzki od łez.
- Michał powiedział mi...
- Że cię kocha?
Przerwała mi Ola patrząc na mnie. Skinęłam tylko głową, przyjaciółka tylko mnie przytuliła.
- Nie płacz już... Powiedziała odgarniając mi grzywkę za ucho. - Wszystko będzie dobrze, zobaczysz. Powiedziała uśmiechając się do mnie.
- Łatwo ci mówić, ja nadal kocham Zbyszka a Michał? Michał mnie kocha. To są najlepsi przyjaciele, rozumiesz to?
Odparłam patrząc na Olę a raz na synka.
- No tak... Prześpij się, a ja zabiorę Igora na spacer dobrze?
Zapytała po chwili z uśmiechem.
- A będzie taka dobra?
Zapytałam po chwili.
- Ej no raczej.
Powiedziała. Ucałowała mnie w policzek, włożyła Igora do wózka po czym wyszła z domu. A ja skierowałam się do swojego pokoju gdzie położyłam się na łóżku i po chwili zasnęłam zmęczoną już tą całą sytuacją...
Zdaje mi się czy rozdział w wersji max?
OdpowiedzUsuńŚwietny.... tylko ten Michał.
Wolę dla niej Zibiego
Zapraszam siatkowkazuczuciem.blogspot.com
Pozdrawiam
A ja się nie zgadzam z poprzedniczką ( Werą :D ) Wolałabym zeby Milena była z Michałaem :)
OdpowiedzUsuńA co do rozdziału Superr :D
MILENA+MIŚIEK---> LOVE FOREVER ! <3 Hahah. ROZDZIAŁ ŚWIETNY,NAJLEPSZY Z TYCH WSZYSTKICH . :) Pisz częściej,bo robisz to zajebiście . ;* Buźka <3
OdpowiedzUsuń