środa, 24 kwietnia 2013

~ . XVII Rozdział .

Obudziłam się rano wtulona w siatkarza, uśmiechnęłam się do siebie po czym popatrzyłam na Zbyszka jak słodko spał. Ubrałam się, chciałam wstać ale siatkarz pociągnął mnie za rękę do siebie. Zaśmiałam się po czym usiadłam obok niego. Zibi się uśmiechnął a ja odwzajemniłam ten gest, siatkarz przyciągnął mnie do siebie i zaczął czule całować, wodziłam palcem po jego brzuchu odwzajemniając jego pocałunki, ale niestety przeszkodził nam moja niezawodna komórka.
- Kto się tak z rana dobija? Powiedziałam. Musnęłam delikatnie usta Zbyszka i wstałam. Wzięłam telefon który leżał na stoliku. - Ooo... Paul, będzie źle. Dodałam, nacisnęłam na zieloną słuchawkę.
- Haaaalo?
Przeciągnęłam spojrzałam na Zbyszka i delikatnie się uśmiechnęłam.
- Gdzie ty kurde jesteś?! No i zaczęła się kłótnia. - No słucham... Dodał zdenerwowany Paul.
- U Zbyszka...
Oznajmiłam krótko.
- U Zbyszka?! Dzwoniłem do ciebie, pisałem. Dlaczego się nie odzywałaś. Boże... Milena martwię się o ciebie.
Powiedział już mnie zdenerwowany.
- Miałam wyciszony telefon, nie denerwuj się... Braciszku... Próbowałam jakoś go uspokoić, rozumie że się martwi, no ale przecież jestem już pełnoletnia... - Będę zaraz. Dodałam.
- W domu pogadamy.
Oznajmił i się rozłączył.
- Nie przeżyję... Westchnęłam cicho, usiadłam koło Zbyszka, ten nie objął i pocałował w policzek. - Muszę już iść. Do zobaczenia. Oznajmiłam po czym wstałam. Ubrałam kurtkę, Bartman pocałował mnie jeszcze na pożegnanie, wyszłam. Ruszyłam w kierunku domu myśląc co powiedzieć bratu. Po 15 minutach byłam na miejscu. Cicho westchnęłam i weszłam, w salonie siedział Paul przed laptopem.
- Czeeeeść. Przeciągnęłam. - Co robisz? Próbowałam jak najszybciej zmienić temat.
- Cześć. Siedzę nie widać? Ale nie zmieniaj tematu okej? Po co ty byłaś u Zbyszka? Zostałaś u niego na... Noc?
Powiedział patrząc wrogo na mnie. Najbardziej obawiałam się tego pytania. Ale po co mam kłamać.
- Tak zostałam u niego na noc. Odparłam i spuściłam wzrok. - Idę do siebie. Dodałam i jak najszybciej poszłam do pokoju. Weszłam do pokoju, wzięłam ubrania z szafy. Poszłam do łazienki gdzie wzięłam kąpiel i ubrana wyszłam. Gdy wyszłam ktoś do mnie zadzwonił, była to Ola - moja przyjaciółka. Odebrałam i się uśmiechnęłam sama do siebie.
- Cześć. Oznajmiłam.
- Hej, mam do ciebie dobrą wiadomość. No więc, ty lubisz tańczyć nie? No to za godzinę są zajęcia, ja się zapisałam więc może też pójdziesz. Jeśli ci się spodoba to będziesz chodzić a jeśli nie to... Trudno. Powiedziała.
- Tak? No to fajnie. Z chęcią pójdę. To za trzydzieści minut będę u ciebie. Odparłam i rozłączyłam się. Wcisnęłam do torebki jakieś luźne ubrania i wyszłam z pokoju.
- Umówiłam się z Olą idziemy na jakieś zajęcia... Z tańca.
Odparłam z uśmiechem patrząc na brata.
- Na pewno z Olą? A nie na przykład ze Zbyszkiem?
Zapytał patrząc na mnie. Skrzyżował ręce na wysokości klatki piersiowej.
- Jeśli chcesz możesz do niej zadzwonić, dam ci telefon.
Oznajmiłam, wyciągnęłam telefon z kieszeni i wyciągnęłam go w kierunku brata.
- Nie nie trzeba idź już.
Bąknął pod nosem,uśmiechnęłam się i wyszłam z domu. Ruszyłam w kierunku domu Oli. Po 20 minutach byłam na miejscu. Zapukałam i czekałam aż ktoś mi otworzy. Po chwili otworzył mi Tomek - starszy brat Oli.
- Czeeść. Powiedziałam z uroczym uśmiechem. - Jest już Ola gotowa? Dodałam po chwili.
- Cześć. Yhm. Ola!
Zawołał siostrę a ta po chwili zbiegła na dół i podeszła do mnie, ucałowałam ją w policzek.
- Na razie.
Oznajmiłam patrząc na Tomka. Ruszyliśmy w kierunku szkoły gdzie miały odbywać się zajęcia. Sama nie wiem dlaczego się zgodziłam, gram w siatkówkę a do tego jeszcze doszedł taniec... Drogą rozmawiałyśmy i tak w 15 minut doszłyśmy na miejsce. Weszłyśmy do środka.
- I co gdzie mamy teraz iść?
Zapytałam rozglądając się.
- Chyba tam.
Odparła obojętnie Aleksandra, weszłyśmy na salę gdzie tańczyło już kilka osób. Uśmiechnęłam się do Oli. Podszedł do nas jakiś młody, przystojny mężczyzna.
- Jesteście nowe?
Zapytał uśmiechając się do nas.
- Dzień dobry. Tak, tak nowe.
Powiedziałam patrząc na niego.
- No to tak... Idźcie się przebrać i zaraz zaczynamy.
Oznajmił patrząc na nas.
- Dobrze. Odparłam krótko, poszłyśmy się przebrać. Zajęło mi to kilka minut i już byłam gotowa. Spięłam włosy w wysoki kucyk i zaczekałam na Olę która jak zwykle musiała być ostatnia. - No rusz się... Bąknęłam. Poszłyśmy na salę. Stanęłyśmy obok reszty i spojrzałyśmy na instruktora. Oczywiście nie odbyło się bez komentarzy Oli na jego temat, jaki to on jest przystojny...
- To na początek... Mamy dwie nowe dziewczyny. Powiedział patrząc na nas. Uśmiechnęłyśmy się. - Więc ja jestem Marcina wy? Zapytał mężczyzna patrząc cały czas na nas.
- Ja jestem Milena. Powiedziałam. - A ja Ola. Dodała dziewczyna i się uśmiechnęła.
- To zaczynamy. Powiedział. Na początku stałyśmy z boku patrząc na nich, z jakimś czasem to na pewno załapię... Podszedł do nas Marcin po czym się uśmiechnął. - Dacie radę? Zapytał.
- Nie dam rady...
Westchnęłam cicho po czym się się zaśmiałam.
- Dasz radę. Odparł z lekkim uśmiechem. - Chodź tutaj tylko. Dodał i puścił mi oczko. Zmarszczyłam lekko nos i czoło po czym podeszłam do niego bliżej, mężczyzna stanął za mną po czym położył mi rękę na brzuch, po moim ciele przeszedł przyjemny dreszcz. Zaczął pokazywać jak mam się poruszać, rękami wodził po moim ciele co było jak dla mnie trochę... Dziwne. Po 2 godzinach skończyliśmy. Poszłam z Olą się przebrać.
- Ej co to było?
Zapytałam po czym cicho westchnęłam. Szybko się przebrałyśmy, wyszłyśmy z budynku. Postanowiłyśmy iść jeszcze na kawę i jakieś ciacho, ruszyłyśmy w kierunku pobliskiej kawiarni i po 10 minutach byłyśmy na miejscu. Zamówiłyśmy kawę i ciacho. I tak zleciały mi kolejne 2 godziny z życia. Pożegnałyśmy się i każda szła w kierunku swojego domu. Wróciłam do domu po 30 minutach, było już dość późno. Od razu skierowałam się do łazienki, wzięłam kąpiel i ubrana w piżamę położyłam się do łóżka. Miałam kilka nieodczytanych wiadomości od Zbyszka, Piotrka, mamy i Michała. Po odpisywałam każdemu i zmęczona zasnęłam...

2 komentarze:

  1. Cieszy mnie to baaardzo. W końcu przybywa komentarzy ;-). Jest następny rozdział . Mogłabyś polecić mój blog u siebie? Z góry dziękuję. Pozdrawiam ;***

    OdpowiedzUsuń